![]() |
| Marek Łyszczarz (POL) po raz kolejny potwierdził, że jest zawodnikiem światowej czołówki |
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak właśnie stało się z Challengerem, który odbył się w weekend w Osijeku. Dziś w ostatnim dniu finałów na poszczególnych przyrządach mieliśmy dwóch reprezentantów Polski. Na drugiej pozycji w skoku znalazł się Marek Łyszczarz, natomiast piąty na poręczach był Adam Kierzkowski. Złotymi medalistami zostali: Elisabeth Black, Giulia Steingruber, Tomas Gonzalez Sepulveda, Vlasios Maras, Daniel Corral Barron i Mitja Petkovsek.
Rozpoczynając od płci pięknej, a konkretnie od finału ćwiczeń na równoważni, zwyciężyła Giulia Steingruber. Szwajcarka z notą 14.075 pokonała fenomenalną Greczynkę Vasiliki Milousi o niemal dwie dziesiętne. Obie zawodniczki pokazały prawdziwy kunszt wykonania, choć jak było widać, panowie zebrani w hali Gradski Vrt bardziej patrzyli na wdzięk i piękno ich urody, aniżeli na trudność ich ćwiczeń. Brązowy medal powędrował do reprezentacyjnej koleżanki Steingruber - Jessiki Diacci.
W ostatnim finale kobiet na najwyższym stopniu podium również stanęła Giulia Steingruber. Ta zawodniczka przeżyła dziś szczyt formy, nie dając szans rywalkom na dwóch przyrządach. Co prawda podzieliła pierwsze miejsce ćwiczeń wolnych wraz z Elisabeth Black z Kanady, która wczoraj zwyciężyła w skoku. Nie zmienia to faktu, że Szwajcarka osiągnęła wielki sukces w Osijeku. Po brąz również w świetnym stylu sięgnęła Hiszpanka - Silvia Pelaez Colussi.
W pierwszym męskim finale brał udział reprezentant Polski - Marek Łyszczarz. Gdańszczanin utrzymał formę z kwalifikacji i stanął dziś na drugim miejscu podium. Łyszczarz znakomicie spisywał się w tym sezonie, potwierdzając to miejscami w finałach tak prestiżowych zawodów. Polak przegrał dziś tylko z Tomasem Gonzalezem Sepulvedą z Chile. Ten świetny gimnastyk przepięknie zaliczył oba skoki co dało mu wysoką notę i złoty medal. Za Markiem znalazło się ex-aequo dwóch Brytyjczyków, którzy wrócą do domu z brązowymi krążkami: Ruslan Panteleymonov i Kristian Thomas.
Polscy kibice wyczekiwali również ćwiczenia Adama Kierzkowskiego na poręczach. Tutaj niestety poszło nieco słabiej niż w kwalifikacjach, choć można odnieść wrażenie, że komisja w finale była bardziej sroga. Adam do brązowego medalu stracił sporo, bo ponad sześć dziesiętnych. Śmiało można jednak powiedzieć, że jeszcze kilka startów i Polak ustabilizuje swoje ćwiczenie. Wówczas miejmy nadzieję, że będziemy oglądać Kierzkowskiego na podium. Tym razem jednak się nie udało. Złoty medal na szyję założyło dwóch zawodników, którzy z notą 15.625 zdeklasowali rywali. Byli to Daniel Corral Barron z Meksyku oraz Mitja Petkovsek ze Słowenii. Równie wysoki wynik osiągnął Daniel Marius Barbecar z Rumunii, który z 15.600 sięgnął po brąz.
Ćwiczenia na drążku, idąc kolejnością olimpijską oczywiście, były ostatnim finałem dzisiejszego dnia. Tutaj popis puszczeń i znakomitych elementów dał dwukrotny mistrz świata na tym przyrządzie (z Ghent w 2001 i Debrecenie w 2002 roku) - Vlasios Maras. Grek zaliczył najtrudniejsze ćwiczenie finału i gdyby nie wysoka ocena bazowa, zwyciężyłby Yann Cucherat. Tak Francuz ze stratą jedynie 0.025 punktu uplasował się na drugiej pozycji. Na miejscu trzecim, z równie trudnym układem ćwiczeń znalazł się Andreas Bretschneider z Niemiec.
Kolejny Challenger już za nami. Jeszcze niedawno gimnastycy rozgrzewali się podczas zawodów w Cottbus, teraz przygotowania przyspieszają, bo do Mistrzostw Europy pozostało niewiele czasu. Kobiety w Brukseli zaczną starty już 9 maja, natomiast mężczyźni wyjdą na podium 21 maja w Montpellier. Oceniając wyniki naszych sportowców można śmiało liczyć na walkę o finały oraz oczywiście medale podczas czempionatów Europy. Pozostaje nam w tej sytuacji mocno zacisnąć kciuki i życzyć reprezentantom Polski sukcesów i szczęścia, bo szczęście zawsze wszystkim się przydaje.
Wyniki:
