czwartek, 6 października 2011

Pech Amerykanek, kontuzja Li i Sacramone

Alicia Sacramone w czasie ćwiczeń na równoważni
Amerykanki pechowo rozpoczęły swoje próby do 43. Mistrzostw Świata w Tokio. Na wtorkowym treningu urazu mięśni brzucha doznała Anna Li, w czwartek Alicia Sacramone uszkodziła kostkę. Czy Amerykanki będą w stanie walczyć o podium?

Na kilka dni przed kwalifikacjami kobiet, drużyna USA traci zawodniczki. Pierwszą, która wypadła z drużyny była Anna Li. Ze względu na uraz, córka Li Yuejiu została przesunięta do rezerwy i ominęła kilka treningów. "Mam nadzieję, że kilkudniowa przerwa mi pomoże, to dobry znak" - napisała na swoim blogu Li. "Wiem, że bez względu na to co się stało, USA będzie najsilniejszą drużyną na każdym przyrządzie. Każda z nas trenowała ciężko, wierzymy, że jesteśmy dobrze przygotowane." Li nadal jest brana pod uwagę trenerów i jeżeli wyleczy uraz do finału drużynowego, bardzo prawdopodobne, że powróci do ekipy.


Pod znakiem zapytania stoi również start utytułowanej Alicii Sacramone. Dziewięciokrotna medalistka mistrzostw świata i obrończyni złotego medalu w skoku z Rotterdamu, przez długi czas miała problemy ze stawami skokowymi. Podczas czwartkowego treningu Sacramone uszkodziła kostkę na ćwiczeniach wolnych. "Na razie musimy ocenić powagę jej kontuzji, dopiero wtedy będziemy mogli udzielić pełniejszych informacji" - powiedziała Leslie King, v-ce prezes do spraw mediów reprezentacji USA.

Na jednym z treningów dość niebezpieczne lądowanie z równoważni zaliczyła Alexandra Raisman. Szczęśliwie Amerykanka nie doznała żadnych obrażeń.