niedziela, 25 marca 2012

Turnier der Meister: Łyszczarz piąty w skoku, Kierzkowski szósty na poręczach

Vasiliki Millousi (GRE) była w dniu dzisiejszym
bezkonkurencyjna w finale ćwiczeń na równoważni
Wszystko co dobre szybko się kończy. Złote medale drugiego, a zarazem ostatniego dnia finałów Challenger Cup w Cottbus wywalczyli: Vasiliki Millousi, Diana Chelaru, Igor Radivilov, Mitja Petkovsek oraz Epke Zonderland. W finałach startowali również Polacy. Marek Łyszczarz zajął piątą lokatę w skoku, natomiast Adam Kierzkowski uplasował się na szóstej pozycji w ćwiczeniach na poręczach. 

Podobnie jak w dniu wczorajszym, frekwencja w Lausitz Arena dopisała. Żywiołowa publiczność, znakomici zawodnicy oraz zawodniczki - Challenger Cup w Cottbus był wielkim widowiskiem.

Pierwszym finałem był skok przez stół gimnastyczny mężczyzn. Na rozbiegu jako szósty w kolejności stanął Marek Łyszczarz. Reprezentant Polski w pierwszym podejściu wykonał niewiarygodny skok Dragulescu (przerzut, dwa i pół salta w przód z pół obrotem w pozycji zgrupowanej). Niestety Łyszczarz nie ryzykował i w drugiej próbie zaliczył Tsukoharę z dwoma obrotami. Zabrakło w tym wypadku oceny bazowej i Polak ostatecznie uplasował się na piątej pozycji. Zwycięzcą skoku bezapelacyjnie został Igor Radivilov. Ukrainiec zaliczył obydwa skoki o bazie 7.0. Na miejscu drugim znalazł się weteran tego przyrządu - Dzmitry Kaspiarovich. Białorusin stracił do zwycięstwa niewiele ponad dziesiętną. Brązowy medal przypadł w udziale fenomenalnemu Chilijczykowi Enrique Tomasowi Sepulvedzie.


Równolegle do skoku rozgrywany był finał ćwiczeń na równoważni pań. Tutaj bezapelacyjnie najlepsza była Vasiliki Millousi. Greczynka zachwyciła publikę elegancją, nienagannym stylem i piekielnie trudnym ćwiczeniem. Millousi zdobyła złoto z bezpieczną przewagą 0.250 punktu. Na miejscu drugim stanęła doświadczona Valeria Maksiuta z Izraela. Brązowy medal trafił w ręce Brittany Rogers z Kanady.

Po skoku i równoważni do zawodów przystąpił kolejny z reprezentantów Polski - Adam Kierzkowski. Wielokrotny medalista Pucharów Świata miał jednak pecha w swej koronnej konkurencji ćwiczeń na poręczach. Przy wykonywaniu salta pod poręczami z półobrotem "wypuścił" stopy poza linię stania na rękach i niestety upadł. Co prawda w finale spadali m.in. Epke Zonderland, Marcel Nguyen czy Shixiong Zhou. Kierzkowski uplasował się finalnie na szóstym miejscu z wynikiem 13.950. Po złoto sięgnął dwukrotny mistrz świata na poręczach - Mitja Petkovsek. Słoweniec dosłownie zmiażdżył wszystkich finalistów, gdyż pokonał drugiego zawodnika Olega Stepko z Ukrainy aż o siedem dziesiętnych. Na miejscu trzecim stanął Francuz - Cyril Vieu.

Ostatnim finałem kobiet były ćwiczenia wolne, które zdominowała Diana Chelaru. Niezwykle sympatyczna Rumunka wywalczyła złoto z wynikiem 14.375 punktu. Srebrny medal powędrował do Uzbekistanu, a dokładniej w ręce Luizy Galiuliny. Brąz wywalczyły ex-aequo dwie zawodniczki - Kim Bui z Niemiec oraz Dominique Pegg z Kanady.

Challenger Cup w Cottbus zakończył niezwykły pokaz specjalistów na drążku. Do finałowej ósemki zakwalifikował się Roman Kulesza, jednak z nieznanych powodów wycofał się ze startu. Mistrzem TdM na tym przyrządzie został Epke Zonderland. "Latający Holender" wykonał niewiarygodną bazę 7.500 punktu i bez mniejszych problemów poradził sobie z resztą stawki. Dwie dziesiętne za nim, na drugim miejscu uplasował się Paul Ruggeri ze Stanów Zjednoczonych. Brąz wywalczył kolega z reprezentacji Ruggeriego - John Orozco z notą 15.375.

Zawody w Cottbus dobiegły końca. Za kilka dni czeka nas kolejny Challenger Cup, tym razem w Doha. Do Kataru pojedzie również nasza reprezentacja, także zapraszamy do śledzenia relacji oraz newsów na łamach bloga GimSpor.

Wyniki: