sobota, 18 lutego 2012

Sebastian Cecot specjalnie dla GimSpor: „Aby uzyskać bilet do Montpellier, będę musiał pokazać, że jestem potrzebny drużynie.”

Sebastian Cecot ciężko pracuje nad
swoją formą. Dwudziestoletni
zawodnik wrócił do pełnych
treningów po poważnej kontuzji
Wielokrotny mistrz Polski juniorów oraz zawodnik Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Gdańsku – Sebastian Cecot, z wielkim zaangażowaniem i motywacją rozpoczął nowy rok w gimnastyce. Młody zawodnik z Piekar Śląskich pozyskał sponsora, dzięki któremu będzie miał możliwość startów w Challenger Cup. Gimnastyk opowiedział nam o treningach oraz o swoich planach.

GimSpor: Sebastianie, rozpoczął się nowy rok, powróciłeś do zdrowia po kontuzji barku. Jak obecnie kształtuje się Twoja forma? 
Sebastian Cecot: Połowę minionego roku spędziłem na powrocie do dawnej dyspozycji. Odbudowywałem siły, poświęciłem wiele czasu na pracę nad elementami bazowymi i poprawiałem gibkość. Tych aspektów bardzo brakowało. Ten rok zaczyna się bardzo dobrze, wróciłem do formy, w której byłem przed kontuzją, jestem zdrowy i gotowy do rywalizacji. 

GimSpor: W takim razie jakie plany? Czy w tym roku szykujesz coś specjalnego? 
Sebastian Cecot: W tym roku głównym celem są dla mnie Mistrzostwa Europy, jednak najpierw moim zadaniem będzie zakwalifikowanie się do drużyny, która na nie pojedzie. Zależy mi również na dobrym wyniku na Mistrzostwach Polski, które odbędą się w Krakowie. Chciałbym pokazać się na tych imprezach z jak najlepszej strony. Ponadto planuję starty w Pucharach Polski i zawodach Challenger Cup, które jeszcze niedawno nazywane były Pucharem Świata kategorii „B”. Jestem bardzo zadowolony, bo wraz z nowym rokiem podpisałem kontrakt o sponsoring z firmą Orzeł Biały S.A. To dzięki ich pomocy będę miał możliwość startu w zawodach rangi światowej, z czego się bardzo cieszę. 


GimSpor: To naprawdę niesamowita wiadomość. W tak mało medialnej i ledwo znanej dyscyplinie w naszym kraju bardzo trudno znaleźć sponsora. 
Sebastian Cecot: To bardzo trudne zadanie, znalezienie sponsora jest niezwykle ciężkie. Niewielu polskich gimnastyków pozyskało sponsorów, którzy mogliby pomóc w rozwoju ich kariery. Jestem zadowolony, że mi się udało, miałem wielkie szczęście. Pomoc firmy Orzeł Biały S.A. umożliwi mi starty w Challenger Cup i zakup sprzętu niezbędnego do trenowania naszej dyscypliny. 






GimSpor: W 2012 roku planujesz zdobyć wiele cennych doświadczeń, „wypłyniesz na szeroką gimnastyczną wodę”. Obawiasz się wysokości tego zadania? 
Sebastian Cecot: Jest przede mną presja, ponieważ nie mogę już sobie pozwolić na kontuzję. Muszę być ostrożny i trenować z głową. W tym roku planuję wystartować w każdych zawodach, jakich tylko będę mógł. Chcę nabrać doświadczenia startowego nie tylko na imprezach krajowych, ale również na tych większych, za granicą. Trzeba sobie wyznaczać wysokie cele i do nich dążyć, dzięki temu będę miał szansę na progres. 

GimSpor: W tym roku bardzo ważnym startem będą Mistrzostwa Europy. Jak oceniasz swoje szansę na miejsce w drużynie? Rywalizacja o bilet do Montpellier będzie bardzo wyrównana. 
Sebastian Cecot: Aby uzyskać bilet do Montpellier, będę musiał pokazać, że jestem potrzebny drużynie. Jeżeli będę osiągał wysokie wyniki i plasował się w czołówce w pierwszym półroczu, z pewnością będę miał szanse. Walka o miejsce w ekipie do Francji będzie wyrównana, ale mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli. 

GimSpor: W kategorii juniorów nie miałeś sobie równych na kółkach. Czy nadal pracujesz nad siłą po kontuzji barku? 
Sebastian Cecot: Siła wraca wielkimi krokami. Przez długi czas pracowałem nad czystością elementów zamachowych, ale nie odpuszczałem elementów siłowych. Czuje się coraz lepiej i planuję wykonać przyzwoity układ na Mistrzostwach Polski. 

GimSpor: Nad czym obecnie skupiasz się na treningach? 
Sebastian Cecot: Najwięcej czasu spędzam na ćwiczeniach wolnych i skoku. W tych konkurencjach prawdopodobnie będę startował w Challengerach i tam mam największe szanse na wyniki. Na innych przyrządach na razie raczej nie ma miejsca. Powoli pracuję nad bazą i kondycją na planszy i staram się doszlifować skoki. 

GimSpor: W takim razie trzymamy kciuki za wyniki w 2012 roku! 
Sebastian Cecot: Dziękuję za rozmowę, pozdrawiam!