niedziela, 27 listopada 2011

Espen Jansen specjalnie dla GimSpor: "Nie ma znaczenia ile tak na prawdę masz lat"

Espen Jansen - zdjęcie z Mistrzostw
Świata w gimnastyce (Rotterdam 2010).
Norweg miał wówczas 42 lata.
Espen Jansen, to jeden z najbardziej znanych gimnastyków na świecie. Zapisał się na kartach historii jako najstarszy startujący zawodnik wielu zawodów i turniejów międzynarodowych. Pomimo tego, że ma 43 lata, nadal utrzymuje swoje przygotowanie gimnastyczne na wysokim poziomie.

GimSpor: Espen, powiedz mi dlaczego wybrałeś gimnastykę?
Espen Jansen: Przekonał mnie do tego przyjaciel. Mówił, że to idealny sport dla mnie, więc spróbowałem i to była dla mnie świetna zabawa. Oczywiście jest do teraz (uśmiech).

GimSpor: Co było Twoim największym marzeniem?
Espen Jansen: To nie jest prosta odpowiedź wbrew pozorom. Chciałem być mistrzem kraju, marzyłem, że będę mógł rywalizować na mistrzostwach świata, ale tak na prawdę po prostu cieszyłem się czasem treningów i startów na tych mniejszych i większych zawodach. Największym moim marzeniem zawsze było osiągnięcie nowych umiejętności i nauczenie się nowych, trudnych elementów... czyli po prostu chciałęm stać się lepszym.


GimSpor: Czy pamiętasz swojego pierwszego trenera? Czego Cię nauczył?
Espen Jansen: Moim pierwszym prawdziwym trenerem był Age Storhaug. Prawdziwa legenda norweskiej gimnastyki. Nauczył mnie najważniejszej rzeczy - postawy gimnastyka. Wiedziałem jak cieszyć się z doświadczeń i przygody, jaką jest dla mnie ten sport. 

GimSpor: Na kim się wzorowałeś? Był ktoś, kto wpłynął znacząco na Twoje gimnastyczne życie?
Espen Jansen: Jest wielu dobrych gimnastyków dlatego też mam wielu idoli. Na początku bardzo lubiłem Yuri Koroleva i Li Ning. Później doszli Korobchinsky, Sherbo, Tomita, Yang Wei. Teraz na prawdę wybitny i nieprawdopodobny jest Uchimura. Tak na prawdę mógłbym wymienić jeszcze pięćdziesiąt nazwisk (śmiech).

GimSpor: Co czujesz, kiedy wypowiadasz słowo "gimnastyka"?
Espen Jansen: Gimnastyka jest wielką częścią mojego życia i jestem z tego bardzo dumny. Jako gimnastyk i również jako trener mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze wiele doświadczeń. To coś pięknego być w gimnastyce, cieszę się z tego co dzięki niej uzyskałem, jej zawdzięczam wszystko.

GimSpor: Jaki jest największy sukces jaki osiągnąłeś?
Espen Jansen: Zaskoczę Cię. Mam czwórkę wspaniałych dzieci i cudowną żonę! To jest mój największy sukces pomimo tego, że wiele czasu w swoim życiu poświęciłem gimnastyce.

GimSpor: Czy nadal trenujesz? Po Berlinie nie było Cię widać na światowych arenach.
Espen Jansen: Oczywiście, że trenuję. Miałem startować na Mistrzostwach Świata w Tokio. Borykam się z kilkoma małymi kontuzjami i muszę się wyleczyć. Jeżeli się uda, to przygotuję się na mistrzostwa Europy w przyszłym roku.

GimSpor: Jakie to uczucie, kiedy staje się na podium ze świadomością, że jest się najstarszym zawodnikiem? Na Mistrzostwach Świata w Rotterdamie miałeś 42 lata.
Espen Jansen: Wiek to tylko numerek. Nie ma znaczenia ile tak na prawdę masz lat. Jeżeli jesteś w formie i możesz coś robić, po prostu to rób! Jestem najstarszym gimnastykiem prawdopodobnie od 1997 albo 1999 roku. Wtedy nie było starszych gimnastyków niż trzydzieści lat. Teraz jest kilku i myślę, że to dobre dla sportu. Każdy może zobaczyć, że jest możliwe trenowanie wyczynowe w takim wieku. 

GimSpor: Startowałeś czternaście razy na mistrzostwach świata. Chcesz dołożyć jeszcze ten jeden raz by dobić do piętnastki?
Espen Jansen: Miałem nadzieję, że piętnaste będą w Tokio (uśmiech). Byłem pewien, że dołożę ich nawet więcej. Ale dobrze wiesz, że nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy. Mam nadzieję, że jeszcze się uda, jednak to nie najważniejsze. Jestem trenerem, uczę młodych chłopców, może któryś z nich pojedzie na mistrzostwa świata w moim imieniu.

GimSpor: Dziękuje Espen za wspaniałą rozmowę. 
Espen Jansen: Dziękuję również, pozdrowienia z Norwegii!