poniedziałek, 10 października 2011

Chińczycy na trzecim miejscu. Kierzkowski i Kulesza blisko finałów

Reprezentant Chin - Feng Zhe, cieszy się z udanego ćwiczenia
Zakończył się drugi dzień kwalifikacji mężczyzn 43. Mistrzostw Świata - Tokio 2011. Na miejscu trzecim uplasowali się faworyci do zwycięstwa - Chińczycy. Pierwszą pozycję drużynowo utrzymali zawodnicy z Japonii. Nikt nie zdołał również zagrozić w klasyfikacji indywidualnej Kohei Uchimurze. W zawodach startowali Polacy.

Faworyci do zwycięstwa drużynowego zawiedli w kwalifikacjach. Ciekawostką jest, że tylko jeden reprezentant Chin wystartował w pełnym wieloboju. Obrońcy złotego medalu z Rotterdamu zajęli trzecie miejsce. Pierwsze dwa oczka utrzymały się bez zmian. Na prowadzeniu zostali Japończycy, a na drugim miejscu nadal plasują się Amerykanie. Ciekawy wynik osiągnęli reprezentanci Rosji, zajmując finalnie 5. pozycję. Zawodnicy z Eminem Garibovem na czele stracili do czwartych Niemców zaledwie cztery dziesiętne punktu. Jak wiadomo, prawdziwa rywalizacja rozegra się w finale, który rządzi się zupełnie innymi, trudniejszymi prawami - na przyrządzie startuje tylko trzech zawodników i wszystkie oceny wchodzą do wyniku końcowego. Najmniejszy błąd może wyeliminować drużynę w walce o zwycięstwo. W środowym finale zobaczymy następujące reprezentacje: Japonii, USA, Chin, Niemiec, Rosji, Korei, Rumunii i Ukrainy.


W klasyfikacji indywidualnej na pierwszych trzech miejscach nie uświadczyliśmy żadnych zmian. Pierwsze miejsce nadal okupuje aktualny mistrz świata - Kohei Uchimura. Japończyk z pewnością będzie walczył w finale o jeszcze wyższy wynik. Drugie i trzecie miejsce zajęli Amerykanie - John Orozco i Danell Leyva. Na miejsce szóste, przed Philippa Boya wskoczył Brytyjczyk - Daniel Purvis. Wysoko, bo na 8. pozycji uplasował się Emin Garibov.

Dzisiejsze kwalifikacje były ważne również dla reprezentantów Polski. Niestety, żaden z naszych zawodników nie zdołał zakwalifikować się do finału. Najbliżej z biało-czerwonych był Adam Kierzkowski. Zeszłoroczny finalista ćwiczeń na poręczach o włos minął się z najlepszą ósemką. Zawodnik AZS AWF Biała Podlaska z wynikiem 15.166 znalazł się na 13. pozycji i jest trzecim rezerwowym do finału. Równie dobry start na drążku zaliczył Roman Kulesza. Kolega klubowy Kierzkowskiego zajął 15. miejsce. Kulesza jako jedyny z naszej reprezentacji wykonywał pełny wielobój. Z wynikiem 84.457 uplasował się na 46. pozycji. Szczęścia zabrakło Markowi Łyszczarzowi, który zaryzykował w kwalifikacjach skoku. W pierwszym podejściu w skoku nazwanym Dragulescu nie poradził sobie z lądowaniem. Drugie podejście - Tsukohara z dwóch i pół obrotu wykonał wręcz podręcznikowo, komisja oceniająca błędy zabrała Polakowi jedynie 0,7 punktu. Niestety do finału zabrakło bardzo dużo.

Jutro czeka nas finał drużynowy kobiet. Zapraszamy do śledzenia relacji na łamach naszego bloga!

Wyniki: